Ćwiczenia fizyczne są nam potrzebne na co dzień, gdyż dzięki nim rozwijamy się fizycznie i dajemy w kość naszemu ciału. Organizm jest stworzony do pracy i przetwarzania energii, którą otrzymujemy z pożywienia. Dlatego też nie powinniśmy się mówiąc wprost obijać i musimy wziąć się za siebie. Niedawno przeglądałem internet w poszukiwaniu inspiracji i znalazłem ćwiczenia jednej z pań, która to pokazywała jak obsługiwać orbitreka. Oczywiście dla osób, które z ćwiczeniami są za pan brat i znają różne nowinki, nie jest to nic dziwnego i obcego. Jednakże dla tych, którzy zawsze uciekali od ćwiczeń, brali zwolnienia z WF-u i byli bierni, może to być nie lada ciekawostka.
Miałem w domu sprzęt tego typu, ale leżał on na strychu bezczynnie i nie używałem go zbyt często. Jednakże ten filmik natchnął mnie lekko i sprawił, że postanowiłem wziąć się za to na pełnej mocy i zaangażowaniu. Jak ćwiczyć na orbitreku wiedziałem i nie miałem z tym problemów, ale dzięki ćwiczeniom tej pani poznałem sporo nowych technik i zainspirowałem się na nowo. Najczęściej na sprzęcie tego typu ćwiczy się nogi i ręce schodzą na dalszy plan, chociaż jak wiadomo też pracują. Na filmiku było jednak pokazane jak ćwiczyć całe ciało, ustawiać stopy, dłonie, a nawet pozycję ciała. Dlatego też postanowiłem się przyjrzeć temu z bliższa, bo aż tak dużego doświadczenia nie miałem i warto było podejrzeć lepszych od siebie. Spędziłem więc godzinę przed monitorem, a potem założyłem ubrania do ćwiczeń i poszedłem na strych.
Sprzęt był już trochę zakurzony i widać było, że tylko ja mam ochotę przywrócić go do żywych i sprawić, że ktoś będzie na nim pracował. Pierwsze pół godziny to czyszczenie i oliwienie go, tak by nie wydawał przerażających dźwięków, które przypominały te z horrorów. Potem mogłem postawić stopę i wykonać pierwsze ćwiczenia. Oczywiście wziąłem ze sobą laptopa, który miał mi pomagać w podglądaniu techniki ćwiczeń. Wiedziałem co prawda co mam robić, ale jednak czułem się po długim czasie bez ćwiczeń na tego typu sprzęcie, jak totalny laik. Dlatego też nie było żadnym obciachem podejrzenie specjalistki. Ćwiczenia szły mi bardzo dobrze i już po 7 minutach poczułem pierwszy pot na czole i ciepło w całym organizmie.
Bardzo lubię to uczucie, gdyż wiadomo od razu, że nasz organizm pracuje i że jest zadowolony. Każdy sportowiec uwielbia czuć endorfiny, które nasz organizm wydziela gdy dajemy mu lekko w kość. Jest to bardzo przyjemne uczucie, które w przypadku zmęczenia popycha nas do przodu i daje nam kolejnego kopa. Endorfiny wiele razy ratowały mnie, gdy biegałem wiele lat temu półmaratony. Pierwszy duży kryzys miewałem już po przebiegnięciu 10 kilometrów, ale wtedy czułem napływ dodatkowej energii, która wypływała wprost z mojego mózgu. Z orbitrekiem zaprzyjaźniłem się na dobre i postanowiłem znieść go na parter, wprost do swojego dużego salonu. Dzięki temu nie musiałem wychodzić na strych, gdyż było to męczące, a na dodatek było tam zawsze zimniej. Nie ogrzewaliśmy bowiem nieużywanych pokoi.